16
paź

Udostępnij na:



Umowa kredytu CHF Getin Noble Bank nie istnieje!

Sąd Okręgowy w Poznaniu z odwagą i jakże trafnie zabiera głos w tzw. sprawach „frankowych”. Na skutek pozwu wniesionego przez klientów Kancelarii Prawnej „Konieczny, Grzybowski, Polak” z Poznania wspomniany Sąd wyrokiem z dnia 29 września 2017 r. (w sprawie o sygn. akt I C 1742/16) uznał umowę kredytu indeksowanego kursem CHF za nieistniejącą od samego początku. Z tej właśnie przyczyny SO w Poznaniu pozbawił wykonalności bankowy tytuł egzekucyjny (BTE) wystawiony kilka lat temu przez Getin Noble Bank po wcześniejszym wypowiedzeniu kredytu.

Poznański Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że kwestionowane klauzule waloryzacyjne odsyłające do przyszłych tabel kursowych banku były niedozwolone (abuzywne) i od samego początku nie wiązały kredytobiorców. W umowie zabrakło bowiem precyzyjnego mechanizmu indeksacji. Sąd wskazał, że w żaden sposób nie można w oparciu o umowę ustalić zasady waloryzacji kwoty kredytu, a co za tym idzie wartości poszczególnych rat. W konsekwencji brak było również możliwości ustalenia zadłużenia (salda kredytu). Sąd nie znalazł również podstaw do przyjęcia w takiej sytuacji kredytu w złotych, który byłby oprocentowany jak kredyt z założenia indeksowany kursem obcej waluty. W konsekwencji SO w Poznaniu doszedł do przekonania, że podpisana przez strony umowa kredytu (indeksowanego w sposób bezskuteczny kursem CHF) nigdy nie doprowadziła do zaciągnięcia przez kredytobiorców skutecznego prawnie zobowiązania.

Sąd nawiązał również do Dyrektywy nr 93/13, w tym w jej art. 6 ust. 1 określającego skutki stosowania nieuczciwych warunków umownych. Stanowi on, że przepisy implementujące dyrektywę winny przewidywać, iż klauzule abuzywne nie są wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części ma nadal obowiązywać strony, o ile jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W tym przypadku taką możliwość (dalszego obowiązywania „niekompletnej” umowy) Sąd jednak wykluczył. Podzielił również opinię, iż klauzule abuzywne powinny wiązać się z odstraszającym dla przedsiębiorcy efektem, choćby kosztem jego interesów. Wskazano też, że wymiany walutowe odbywały się jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło.

Wyrok jest jeszcze nieprawomocny i służy od niego apelacja.

Udostępnij na: